everybody lies

Każdy ma w sobie coś patologicznego. We mnie taką patologią jest dążenie do perfekcji, sama dla siebie. Udowadnianie sobie, że jest się jednak coś wartym nigdy nie kończy się sukcesem. Zawsze jest za mało, zawsze po osiągnięciu sukcesu przychodzi niedosyt, szukam więc nowego celu. Dążę do jego osiągnięcia w pocie czoła, po czym go osiągam. I jest mi dobrze, na pewien czas, coś jak narkotyk. Jednak potem znów jest to samo, trzeba znaleźć jakiś nowy cel, bo czymże bez tego byłoby życie? Gorzej jednak, gdy mimo wszystko nie udaje się nam go osiągnąć. Spotykamy wtedy najgorszy sposób upodlenia, jaki sobie mogliśmy zapewnić. To tak jakby ktoś zdarł z nas wszystkie ubrania i kazał przejść po zatłoczonej ulicy.

A oto i mój idol i prawie wzór do naśladowania.










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz