Jakiś czas temu miałam przyjemność stworzyć ze wspaniałymi ludźmi sesje w klimacie rustykalnym. Towarzyszyły temu przepiękne wianki, które na potrzeby sesji przygotowała Monika. Zadbała także o stylizację pleneru. Co mogę powiedzieć - było fantastycznie!
Na pewno chciałabym Wam polecić Monikę. Dziewczyna naprawdę zaangażowana całą sobą, dbała o każdy szczegół, przygotowała naprawdę bajkowe wianki... Także: koleżanki po fachu, przyszłe panny młode - odzywajcie się do Moniki, która jest mega utalentowana. Zrobi Wam wianki na sesje, na ślub, na wieczór panieński. Na pewno nie pożałujecie! Monika niedługo startuje ze swoją stroną na fb, na pewno o niej jeszcze przypomnę.
Razem z Moniką obmyśliłyśmy szczegóły, zebrałyśmy gadżety, obdzwoniłam moje najlepsze modelki. Bardzo się stresowałam, zapowiadała się duża sesja. Do tego dochodziła sesja kilku osób na raz, bałam się, że sobie nie poradzę. I muszę przyznać, że naprawdę nie było to proste zadanie, starałam się jak mogłam, żeby wszystko wyszło zgodnie z oczekiwaniami.
Zrobiliśmy 2 sesje. Jedna - rustykalna odsłona sesji pleneru ślubnego, druga - rustykalny wieczór panieński. Zdjęć wyszło naprawdę bardzo dużo, z resztą sami możecie to zobaczyć. To chyba największy post jaki tutaj zamieściłam. Chyba nie ma co więcej mówić, zapraszam do oglądania! Na początek nasza "para młoda".
Patrycja & Adam
wianki/stylizacja pleneru: Monika Pionka
Patrycja & Adam
wianki/stylizacja pleneru: Monika Pionka

***
Tak jak mówiłam - druga sesja to rustykalna odsłona wieczoru panieńskiego.
Aleksandra Brdak
Joanna Wesołowska
Karolina Rumianowska

***
Na sam koniec zrobiliśmy parę kadrów pod dębem. Co prawda robiło się już ciemno i mój aparat zaczął wariować (stąd szumy), ale coś tam jest.
***
Na sam koniec ujęcia pleneru i gadżetów. Pleneru, który tak naprawdę powstał wspólnie, każda coś dała od siebie, rzuciła jakiś pomysł, coś poprzestawiała, coś zawiesiła. Dziewczyny! Jesteście po prostu super! Sama na pewno bym tego nie ogarnęła.

***
Co mogę powiedzieć? Było dużo stresu przed sesją, także w trakcie. Chciałam dać z siebie wszystko, z resztą ta sesja to trochę spełnienie jednego z moich fotograficznych marzeń, więc sami rozumiecie. Nie chciałam nawalić. Nie wiem czy w Waszych oczach udało mi się sprostać zadaniu. Ja jestem z siebie zadowolona, a przede wszystkim jestem zadowolona z pracy Moniki, Patrycji, Adama, Karoliny, Oli i Asi. Atmosfera była świetna, z resztą właśnie tego się spodziewałam po tych osobach. Ta współpraca to była czysta przyjemność i chce tym osobom jeszcze raz bardzo podziękować za ten dzień! Mam nadzieję, że to nie ostatni raz i kiedyś stworzymy coś jeszcze wspólnie.
***
Bardzo fajny pomysł! To trochę moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia wyszły romantyczne, czyli takie jak miały, co? Podobają mi się.
Co do "wariowania" aparatu na koniec dnia, to nie masz przypadkiem włączonej funkcji automatycznego ISO?
Nie :-) Po prostu robi się ciemniej, chcąc nie chcąc muszę podwyższyć ISO i wydłużyć czas migawki, więc stąd szumy. Mój sony sobie z nimi nie radzi.
Usuń