Witam Was po dłuuugiej przerwie, do tego jak widzicie - na blogspocie. Przeprosiłam się ze starym, poczciwym blogiem. Nouw po czasie okazał się być jednak złym wyborem, szukałam sobie nowego miejsca, aż koniec końców doszłam do wniosku, że najlepiej będzie mi wrócić właśnie tutaj. Blog jest cały czas w przebudowie, wygląda mniej więcej tak jakbym chciała, aczkolwiek też nie jest to jeszcze w 100% to czego bym oczekiwała. Może coś mi się jeszcze uda z tym zrobić, zobaczymy. Poprzenosiłam (niestety ręcznie) posty, które powstały na blogu nouw. Jakoś nie potrafiłam się z nimi rozstać. Każdy post, każda sesja jest częścią mnie. Nie umiałam tak po prostu ich skasować.
Przez ten czas powstało kilka nowych sesji, z których zdjęcia postaram się tutaj regularnie wrzucać. Został mi jeszcze tydzień wolnego, więc będę działała. Zobaczymy co będzie się natomiast dziać po 3 października, kiedy przyjdzie czas na naukę. Swoją drogą - już nie mogę się doczekać. Czy tylko ja jestem taka dziwna, że gdy mam za dużo czasu wolnego, choruję od małej ilości obowiązków? Zdecydowanie jestem typem osoby, która żyje wtedy, kiedy cały czas musi coś robić.
Od miesiąca moim nowym miejscem zamieszkania jest Łódź. Ciężko jest mi się tu odnaleźć, wszystko wydaje się być obce. W życiu może byłam tu... z 2 razy? Myślę, że trochę czasu będzie jeszcze musiało minąć, zanim oswoję się z tym wszystkim.
Koniec sierpnia i początek września obfitował w mnóstwo pożegnań. Dosłownie o jedno pożegnanie za dużo... Dlatego teraz czekam z niecierpliwością na czas, kiedy przyjdzie mi się ze wszystkim i ze wszystkimi witać. Czy jakoś tak chciałam to napisać. Oj tam, wiecie o co chodzi.
***
Zapraszam Was na pierwszą z zaległych sesji.
Na zdjęciach Karolina, Rafał oraz Krzyś.