Na moim blogu znajdują się jedynie dwie sesje dziecięce. Robię ich więcej, jakoś jednak nigdy nie pomyślałam, aby je tutaj zamieszczać. Blog zapełniony jest głównie sesjami indywidualnymi, od około już 2 lat zapełniam go też sporą liczbą zdjęć z sesji zakochanych.
Ciągle powtarzam i powtarzam jak to bardzo potrzebuję nowego sprzętu (co widać już gołym okiem po moich zdjęciach). Mam nadzieję, że w ciągu kilku następnych miesięcy uda mi się go zdobyć! Trzymajcie kciuki.
Trochę demotywujące jest już robienie zdjęć moim starym soniaczem. Po prostu nie chce mnie słuchać. Ale tak jak mówiłam - nie będę się poddawać, będę go męczyła do samego końca. Służy mi już dobre 7 lat, sama jestem pełna podziwu, że jeszcze działa! Właśnie... to już 7 lat. 7 lat temu dostałam moją pierwszą w życiu lustrzankę. Zaczęłam robić pierwsze sesje, bardzo nieporadnie. Pamiętam, że nie było łatwo. Ale dziś sama jestem w stanie zauważyć jaki postęp zrobiłam, jak wiele wspaniałych kadrów udało mi się stworzyć przez ten czas. A jedną z najwspanialszych rzeczy jest to, ilu ludzi udało mi się poznać dzięki fotografii. Z niektórymi mam kontakt do dziś.
Może uda mi się wygrzebać jakieś moje pierwsze kadry, które zrobiłam :-)
***
Zapraszam do obejrzenia zdjęć z przeuroczą (i niesamowicie pogodną!) Mają w roli głównej :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz