Witajcie!
Mam dla Was trochę sesji do pokazania, zacznę od tej, która najbardziej skradła moje serducho. Miałam przyjemność fotografować Sylwię, Łukasza i Julkę, od których - nawet nie muszę tego pisać - bije niesamowita miłość. Sesja była o tyle wyjątkowa, że... uwzględniała oświadczyny! Przyznam, że bardzo się tym stresowałam, ciężko też było mi się po prostu nie wzruszyć w tamtej chwili. Cieszę się, że mogłam tę chwilę zatrzymać na zawsze w kadrze i bardzo dziękuję za takie zaufanie.
Dzisiaj krótko, zwięźle i na temat. Po prostu sami musicie zobaczyć jak pozytywna energia bije od tych ludzi, dlatego zapraszam do oglądania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz